Translate

wtorek, 31 sierpnia 2010

Nasze bezpieczeństwo

Co odpowie większość ludzi na to pytanie ? Państwo powinno zadbać o nasze bezpieczeństwo, policja , wojsko. Tak to oczywiście też jeden z elementów, ale tak naprawdę w 99% nasze bezpieczeństwo zależy od nas samych. To my dokonujemy wyborów , podejmujemy działania, decydujemy o naszym życiu wpływając w ten sposób na to co nas spotyka. Pewnie, że otaczające nas środowisko ma na nas duży wpływ, ale czy zawsze jest tak, że ktoś kto miał ojca alkoholika sam też będzie alkoholikiem? Znamy mnóstwo przykładów ludzi, którzy nie mieli w młodości lekko, a mimo to doszli do swojego sukcesu. Powiedziałabym nawet , że paradoksalnie taka skrajna sytuacja może w pewnym sensie pomóc. Dlatego, że człowiek znajdujący się w takiej sytuacji tak bardzo, chce się z tego złego świata wyrwać, że jego dążenie do realizacji celu jest dużo silniejsze niż u osoby, której niczego nie brakuje. Podobnie jest z osobami niepełnosprawnymi fizycznie. Większość z nich osiąga w życiu dużo więcej mimo swoich ograniczeń, a może właśnie dzięki nim, bo są przyzwyczajeni do tego, że ciągle napotykają na bariery i muszą je pokonywać . Są jakby zahartowani, nie dziwi ich, że trzeba pokonywać trudności dążąc do celu.

Dlatego , kiedy słyszę od zdrowych ludzi , którzy pochodzą z normalnych nie patologicznych rodzin , że czegoś się nie da zrobić to jestem po prostu zła. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że dobrobyt nas rozleniwia. Chcę przez to powiedzieć, że już da się zauważyć zjawisko postawy roszczeniowej u młodych ludzi, im się wszystko należy. Skończą jakąś tam szkołę czy uczelnię i wydaje im się, że to już wszystko co do nich należało. Odrobiliśmy lekcje, zdaliśmy egzamin, a teraz dajcie bo nam się należy. To w dużej mierze wina szkół, które przeceniają swoją rolę w życiu młodych ludzi. Pewnie wykształcenie jest ważne, ale to nic nie da jak nie będziemy nadal się rozwijać i pracą oraz konsekwencją w działaniu nie zasłużymy na sukces.

Poza tym jeżeli chodzi o trochę już starsze pokolenie, to które wyrosło w poprzednim systemie to też nadal widać, że niektórzy jeszcze nie obudzili się ze snu i nie zauważyli, że to już inne czasy. Dalej im się wydaje, że muszą dostać pracę, że państwo musi ich wspomagać, że im się należy. Te czasy się skończyły, teraz jest czas nowych możliwości, ale też czas w którym trzeba się wykazać . Mamy bezrobocie, duże wymagania na rynku pracy. Są jednak ludzie, którzy odnajdują się w tej rzeczywistości, odnoszą sukcesy. Co ich wyróżnia ? Oni zrozumieli, że ich los zależy od nich samych. Nie poprzestali na edukacji szkolnej, nadal się uczą, rozwijają, obserwują, wyciągają wnioski i przede wszystkim działają.

Ja pracuję w branży finansowej , ubezpieczenia , inwestycje , kredyty. Na tym polu chyba najbardziej widać, że ludzie nie mają nawyku dbania o swoje bezpieczeństwo, tu akurat chodzi o bezpieczeństwo finansowe. Ale czy ono nie jest ważne dla każdego z nas? Wydaje mi się , że kluczowe. Wiele złego dzieje się kiedy mamy kłopoty finansowe. Statystyki mówią , że obecnie ponad 60% rozwodów jest na tle kłopotów finansowych . I to nie oznacza , że ludzie spodziewają się żyć w luksusie, ale chodzi tu zazwyczaj o brak odpowiedzialności finansowej którejś ze stron. Na przykład hazard, pętle kredytowe, które ciągną na dno całe rodziny przez nieodpowiedzialność jednego z jej członków. Nikt mi nie powie, że te osoby musiały brać te wszystkie kredyty. Ja parę lat temu tak dla eksperymentu zapytałam w banku w którym miałam konto jaki maksymalnie kredyt mogłabym u nich wziąć. Okazało się, że była to spora kwota, ale rata którą mi wtedy zaproponowano tak naprawdę przewyższała moje realne możliwości. Ale ja to potrafiłam ocenić, policzyłam sobie ile wydaję na opłaty i na życie i wyszło mi, że ta rata za bardzo by mnie obciążała. Ale niestety wiele osób nie wie ile wydaje i na co, nie mamy nawyku zarządzania naszymi finansami. Poza tym chętnie bierzemy kredyty, ale równocześnie nie mamy nawyku oszczędzania . To jest bardzo złe zjawisko bo większość ludzi żyje z dnia na dzień nie myśląc w ogóle o przyszłości. Jak do tego dojdzie jeszcze jakieś nieprzewidziane zdarzenie typu wypadek czy jakiś kataklizm jak choćby ostatnie powodzie, to już robi się tragedia, bo ludzie żyjący w ten sposób o polisach też zazwyczaj nie pomyślą. Pewnie , że polisa wszystkiego nie załatwi, ale jak się dostanie konkretną kwotę to na pewno łatwiej się pozbierać nawet z dużego nieszczęścia.

Brak nam trzeźwego podejścia i analizy tego co robimy, wolimy narzekać niż szukać wyjścia z sytuacji, a nasza konsekwencja objawia się tylko w wydawaniu coraz większych kwot . Niestety statystyki mówią , że 63% polskich gospodarstw domowych nie ma żadnych oszczędności , 46% żyje na kredyt, a co dziesiąte gospodarstwo domowe ma zaległości w spłacaniu zadłużeń. Nie mamy nawyku odkładania pieniędzy, ani na emeryturę, ani na cele bieżące np. wakacje , czy kupno czegoś do domu ( pralka, lodówka ) albo jak to się kiedyś mawiało na czarną godzinę. To jest przerażające, oznacza to , że nawet najmniejsze zachwianie naszych dochodów może być tragiczne w skutkach. A co dopiero kiedy dopadnie nas prawdziwy problem?

Dlatego otwórzmy szeroko oczy rozejrzyjmy się wokół siebie , zweryfikujmy swoje postępowanie i przestańmy narzekać. Jak nie wiemy od czego zacząć , można skorzystać z porady fachowców. Na przykład u mnie porady dotyczące finansów są na razie darmowe. Trzeba nauczyć się szukać możliwości i metod . Zadbajmy sami o swoje bezpieczeństwo.
Zacytuję w tym miejscu myśl Bernarda Shaw:
"Ludzie zawsze obarczają okoliczności winą za to, kim są. A ja nie wierzę we wpływ okoliczności. Ci, którzy do czegoś dochodzą, wstają i szukają odpowiednich okoliczności, a jeśli ich nie znajdują, sami je tworzą."


Katarzyna Budzis

Brak komentarzy: