Translate

poniedziałek, 26 marca 2018

OC komunikacyjne i świadczenia

Na początek życzymy wspaniałych słonecznych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych. Postanowiłyśmy podzielić się dzisiaj najnowszym przemyśleniem Basi.

Basia: Kasiu, a powiedz mi jak to jest z tym ubezpieczeniem samochodu. Ostatnio słyszałam jak ktoś się chwalił jaki to on sprytny, mówił, że nigdy nie miał prawa jazdy i że jeździ już długo i że nie zapłacił ani jednego mandatu. Czy to tak można ? Ty pytasz klientów czy mają prawo jazdy ?

Kasia: Tak pytam, żeby policzyć składkę za ubezpieczenie OC auta muszę wpisać od kiedy dokładnie właściciel samochodu ma prawo jazdy.

Basia: I co gdyby ktoś się przyznał, że nie ma, to nie zrobisz mu polisy ?

Kasia: Basiu muszę zrobić, bo OC jest obowiązkowe. Wtedy zazwyczaj klient płaci trochę drożej, ale można polisę wypisać.

Basia: To znaczy, że można jeździć bez prawa jazdy ???

Kasia: Nie absolutnie nie.... , ale można być właścicielem, a jeździć będzie ktoś inny, stąd ta zwyżka za ubezpieczenie, bo nie wiadomo kto będzie kierowcą i rośnie ryzyko.

Basia: A gdyby ten ktoś jednak wsiadł do auta i pojechał mimo, że prawa jazdy nie ma ?

Kasia: To niestety polisa go wtedy nie chroni, no może jedynie chroni przed karą z UFG (Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny) za brak ważnej polisy OC.

Basia: To znaczy, że gdyby spowodował wypadek i komuś coś by się stało to poszkodowany nie dostanie żadnego świadczenia ?

Kasia: Nie, poszkodowany dostanie świadczenie z UFG ( po to ono właśnie jest), ale sprawca wypadku będzie musiał wszystko oddać funduszowi bo jechał bez uprawnień do kierowania czyli popełnił przestępstwo. Tak samo się dzieje kiedy ktoś prowadzi auto pod wpływem alkoholu lub innych środków psychoaktywnych.

Basia: Masz na myśli narkotyki ?

Kasia: Też, ale czasem wystarczą jakieś leki przepisane przez lekarza. Trzeba zawsze czytać ulotki leków, w nich jest informacja czy można po zażyciu prowadzić auto.

Basia: Wiesz , że o tym bym nie pomyślała .....

Kasia: Często tak jest, że nie zwracamy uwagi na ulotki leków, są długie i nie chce się nam ich czytać. Niestety kierowcy powinni je czytać, albo zapytać lekarza, albo farmaceutę czy mogą prowadzić samochód po zażyciu.

Basia: A czy zawsze sprawdzają czy brałaś leki jak masz wypadek ?

Kasia: Nie nie zawsze, chyba, że policji zachowanie wyda się podejrzane, albo ktoś jest mocno pobudzony, albo otępiały. Jednak to nie tylko chodzi o mandat i konsekwencje finansowe z UFG, przecież przede wszystkim powinniśmy brać pod uwagę własne bezpieczeństwo.

Basia: No tak masz rację, czasem można stracić panowanie nad autem i wjechać w drzewo, słup, rów i rozbić własne auto i samemu się uszkodzić. A jak sama spowoduję wypadek to dostanę odszkodowanie dla siebie ?

Kasia: To zależy z jakiego ubezpieczenia. Z OC auta nie, ale już z NNW kierowcy i pasażerów tak. Również z prywatnych polis wypadkowych, pod warunkiem, że mamy prawo jazdy i jedziemy trzeźwi. Bo w każdej polisie jest wyłączenie odpowiedzialności jeżeli kierowca spowoduje wypadek po alkoholu.

Basia: A jak kierowca jest pod wpływem i wiezie pasażera to pasażer też nie dostanie świadczenia ?

Kasia: Dostanie, ale może mieć pomniejszone ze względu na przyczynienie czyli ze względu na to, że świadomie wsiadł do auta wiedząc, że kierowca nie jest trzeźwy.

Basia: A jeżeli nie wiedział ? Na przykład jechał autostopem i nie zorientował się, że kierowca jest nietrzeźwy.

Kasia: Zazwyczaj każda sytuacja jest indywidualnie rozpatrywana, jeżeli będzie to wiarygodne to myślę, że jest szansa na pełne odszkodowanie. Ale często decyduje o tym sąd.

Basia: Trochę to skomplikowane, ale sporo się dowiedziałam.

wtorek, 13 marca 2018

Wycieczki z Basią i temat polis NNW cd.

Okazało się, że temat polis od wypadków to temat rzeka. I oczywiście pojawiły się kolejne pytania.
Po drodze natrafiłyśmy na schody jak na zdjęciu:
Schody stare, nierówne, z brakującymi schodkami, mocno ośnieżone i śliskie.

Były to zapewne schody kiedyś służące w dawnym kamieniołomie, bo nadal jesteśmy na terenie Głuszycy i kamieniołomu popularnie zwanego Kamyki. Obecnie kamieniołom nie istnieje, więc schodów nikt nie naprawia. Dodatkowo jest zima, schody są ośnieżone i bardzo śliskie. Przestrzegam Basię, żeby uważała podczas wchodzenia. Mamy wprawdzie buty odpowiednie na wycieczki, ale to nie gwarantuje, że się nic nie stanie.

Basia: Kasiu oczywiście postaram się uważać, ale czy polisy od wypadków, te o których rozmawiałyśmy obejmują również chodzenie w takich ryzykownych miejscach ?

Ja: Tak Basiu większość z nich tak, chociaż mogą być czasem wyłączenia w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia zatem warto się z nimi zapoznać przed podpisaniem umowy. Jednak większość polis obejmuje także sytuacje, w których klient zachowa się nie ostrożnie lub ryzykownie. Czasem też trudno uniknąć różnych sytuacji, bo zwykły chodnik w środku miasta może być czasem bardzo śliski. Idąc po takich schodach jak tu spodziewasz się utrudnień i zachowujesz szczególną ostrożność idąc po nich. Zatem ryzyko nie rośnie, aż tak bardzo. Czasem właśnie na tym chodniku w środku miasta łatwiej o wypadek, bo możesz się nie spodziewać, że nie będzie posypany i tak śliski. Będziesz szła pewnym krokiem i upss ...wypadek gotowy.

Basia: No tak masz rację w zasadzie to logiczne.

Idziemy dalej przez las, aż dochodzimy do skraju wyrobiska kamieniołomu. Widoki są śliczne.
Ukazuje się nam jeszcze jeden cud natury występujący tu tylko zimą , lodospad
W pewnym momencie Basia ciągnie mnie za rękaw i pokazuje na dół lodospadu

Jest tam dwóch śmiałków montują liny i mają zamiar wspinać się po zamarzniętym lodzie.

Basia: Kasiu zobacz co oni wyprawiają, przecież to niebezpieczne.

Ja: No fakt Basiu, ale są tacy ludzie co lubią adrenalinę i dreszczyk emocji oraz nietypowe wyzwania.

Basia: Ale wiesz co mi się skojarzyło ? Czy polisy NNW obejmują również uprawianie tak ryzykownych sportów ?

Ja: Tak, ale na pewno nie te o podstawowym zakresie. Jak ktoś ma takie hobby to powinien koniecznie powiedzieć agentowi o tym. Trzeba wtedy dokupić rozszerzenie takiej polisy o sporty ryzykowne, albo ekstremalne. Trzeba oczywiście sprawdzić zakres. Warto wtedy zajrzeć do definicji sportów ryzykownych i definicji sportów ekstremalnych bo nie muszą one być identyczne w różnych firmach ubezpieczeniowych. Jeżeli nasz ulubiony sport ( w tym wypadku wspinaczka ) jest w zakresie to dokupujemy to rozszerzenie i jesteśmy pewni, że mamy ochronę również w tym przypadku.

Basia: A drogie jest takie rozszerzenie ?

Ja: To zależy od oferty, ale zwyżka waha się od 50% do 100% . Czyli możemy za polisę zapłacić dwa razy drożej. Ale warto jeżeli ma się tak ryzykowne pomysły.

Basia: A co by było gdybym nie miała tego rozszerzenia, bo nie uprawiam takiego sportu na co dzień, ale ktoś by mnie namówił żebym raz spróbowała i coś by mi się stało ?

Ja: Rozszerzenie trzeba wykupić jeżeli sport uprawia się regularnie, przy jednorazowym incydencie chroni zwykła polisa. Trzeba tylko wtedy odpowiednio opisać całą sytuację. Odpowiedzialność za ciebie bierze też wtedy osoba, która cię zachęciła i asekurowała. Zazwyczaj instruktorzy takich sportów mają polisy OC instruktora i można się też ubiegać o świadczenie z tej polisy jeżeli wypadek zdarzył się z winy instruktora.

Basia: A skąd ja będę wiedziała, czy ktoś ma polisę OC instruktora ?

Ja: Możesz wprost zapytać, a nawet poprosić o pokazanie. Jak ktoś ma taką polisę to zapewne nie będzie robił problemu i Ci pokaże.

Basia: Jesteś pewna, że to tak działa ? Pytam na wszelki wypadek bo cały czas mam na myśli, że za chwilkę będziemy wybierać zakres polisy dla mnie.

Ja: Tak jestem pewna, a ty już wiesz o czym także musimy pomyśleć wybierając polisę dla Ciebie.


Dociekliwa Świnka Basia pyta o polisy NNW

Dziś pierwszy wpis dotyczący nowej postaci. 

Przedstawiam Wam Świnkę Basię. 


Witaj Basiu miło Cię poznać :-)


Od tej pory to Basia będzie mnie wypytywać o różne sprawy, a ja postaram się odpowiadać. Pomysł ten zrodził się z potrzeby przekazania w sposób jak najbardziej przystępny podstawowych informacji z dziedziny finansów osobistych. Mam nadzieję, że z czasem będziecie podpowiadać Basi kolejne pytania do czego zachęcam. Podobne pytania jak Basia zadają mi klienci stąd pomysł opublikowania odpowiedzi, które będą dostępne dla wszystkich, a nie tylko udzielane konkretnej osobie.

Basia kilka dni temu była ze mną na wycieczce.

Pierwsze pytanie padło kiedy wysiadałyśmy z samochodu. A droga wyglądała tak jak na zdjęciu.
Spora warstwa śniegu, ślisko, nie posypane niczym bo to boczna droga prowadząca do dawnego kamieniołomu w Głuszycy
Basia zapytała: A co by się stało gdybyśmy wysiadając w auta poślizgnęły się i upadły i złamały na przykład rękę lub nogę. Czy dostałybyśmy jakieś odszkodowanie ?

Ja: Basiu, a czy ty masz gdzieś wykupioną polisę od nieszczęśliwych wypadków ?

Basia: Nie nie mam, nie pomyślałam o tym wcześniej.

Ja: Zatem jeżeli poślizgnęłabyś się przy wysiadaniu z mojego samochodu to należałoby Ci się odszkodowanie z NNW Kierowcy i pasażerów, które mam wykupione w ramach ubezpieczenia samochodu. Jeżeli jednak poślizgnęłabyś się już z daleka od samochodu to niestety nie byłoby świadczenia.

Basia: To muszę koniecznie wykupić takie ubezpieczenie, przecież nie mogę liczyć, że zrobię sobie coś akurat wysiadając z samochodu.

Ja: Masz rację Basiu takie indywidualne ubezpieczenie od wypadków chroni Cię na całym Świecie 24 godziny na dobę.

Basia: A mogę zapytać czy ty masz takie ubezpieczenie Kasiu ?

Ja: Oczywiście, że mam i to nawet kilka :
  1. Grupowe w pracy z opcją uszczerbków w wyniku wypadku
  2. Ubezpieczenie indywidualne od nieszczęśliwych wypadków 
  3. Jako członkini PTTK mam jeszcze polisę chroniącą mnie podczas wycieczek.
Basia: To całkiem sporo, a czy jest możliwe, że za jedno zdarzenie dostałabyś świadczenie z wszystkich tych polis ?

Ja: To zależy od okoliczności, gdyby wypadek miał miejsce na przykład na wycieczce w górach to tak mogłabym otrzymać świadczenie z wszystkich 3 polis. Zależy też co by mi się stało bo w niektórych polisach zakres obejmuje tylko trwały uszczerbek na zdrowiu określony w specjalnej tabeli. Dlatego mam 3 polisy, żeby mieć jak najszerszy zakres obejmujący różne sytuacje.

Basia: To ja też powinnam mieć 3 polisy ?

Ja: Basiu proponuję, żebyśmy po powrocie z wycieczki usiadły spokojnie u mnie w biurze i porozmawiały co jest ci niezbędne, jaki zakres powinnaś mieć i ile jesteś w stanie płacić składki.

Basia: To znaczy, że nie wszyscy potrzebują tego samego zakresu ?

Ja: Oczywiście, że nie. Są osoby, które są bardzo mało aktywne, nie uprawiają sportów, im wystarczy jakaś prosta polisa. Komuś kto uprawia sporty, robi jakieś ryzykowne rzeczy sugerowałabym szerszy zakres i wyższe sumy ubezpieczenia.

Basia: Czyli ty z każdym klientem starasz się rozmawiać i dobierać zakres indywidualnie do potrzeb i możliwości finansowych ?

Ja: Dokładnie tak Basiu, bo nie ma polisy chroniącej od wszystkiego byłaby za droga więc trzeba dobierać jak najlepszy zakres.

Basia: Dziękuję czegoś się znowu dowiedziałam i na pewno przyjdę porozmawiać o polisie dla mnie.