Translate

poniedziałek, 20 maja 2013

Świadomość finansowa

Do twego wpisu sprowokowało mnie wysłuchanie pewnego nagrania, najpierw go posłuchajcie, a potem przeczytajcie mój komentarz. Nagranie pochodzi z obrad Europarlamentu i jest to wypowiedź brytyjskiego europosła Blooma.

Film do obejrzenia

Cóż wypowiedź dość ostra w swym tonie ... ale trudno odmówić temu Panu racji. Niestety tak jak powiedział budżet państwa czy całej unii europejskiej niczym nie różni się od naszych budżetów domowych. Pan Bloom powiedział , że udało mu się zgromadzić trochę środków , które będzie mógł przekazać po sobie swoim krewnym dzięki temu że ciężko pracował, ale przede wszystkim dlatego, że nie żył ponad stan tylko żył z zarobionych pieniędzy i nawet udawało mu się coś odłożyć. Podkreślił, że się nie zadłużał. No właśnie jakoś większość z nas wie o tym, że nasze finanse nie są z gumy i nie da się żyć cały czas na kredyt. Nawet gdybyśmy my jako obywatele nie mieli dość rozsądku co do brania kredytów to hamują nas pewne ograniczenia , np. pod postacią braku zdolności kredytowej i niemożności zaciągania dalszych zobowiązań. Pomińmy przypadki korzystania z lichwiarskich instytucji parabankowych, ale to temat na osobny wpis.

Czym zatem różni się zadłużanie Państwa od kredytu branego przez nas ? Jedną zasadniczą sprawą. Oni mają limity tylko fikcyjnie. Tak na prawdę dodrukowują pieniądze bez pokrycia i pompują sztucznie finanse. To prowadzi niestety nieuchronnie do upadku finansów i jak widzimy na przykładzie niedawnych przypadków np. z Grecją niestety za niefrasobliwość rządu jednego Państwa płacą wszyscy. Pomagamy komuś kto źle gospodarzył się pieniędzmi i sam z własnej woli doprowadził się do ruiny. Dlaczego ? W imię źle pojętej solidarności, ale też dlatego że finanse są obecnie rozpatrywane globalnie. Tak czy inaczej wpływają na nas wszystkich. Mieliśmy tego przykład kiedy uderzył w nas kryzys rodem z Ameryki. Jeżeli teraz tąpnie coś w Europie to też odbije się na światowym rynku finansowym. Najbardziej jednak nieuczciwe wydaje się ratowanie przez Państwa banków, ale to też są naczynia połączone. Państwa są w bankach pozadłużane i kółko się zamyka.

Co nam pozostaje ? Rozsądnie gospodarzyć tym co mamy i nie żyć w żadnym razie na kredyt. Czasy są tak niepewne , że głupotą jest życie na kredyt. Kredyty powinny nam służyć tylko w takich przypadkach kiedy pozwalają nam się rozwijać i inwestować w firmę. W żadnym razie nie wolno za nie kupować dóbr luksusowych, które generują nam koszty ich utrzymania bo obciążymy się podwójnie - ratą kredytu i kosztami eksploatacji.

Kiedy kredyt jest uzasadniony, kilka przykładów: 
1) Kupujemy na raty samochód żeby uruchomić własną firmę TAXI - oczywiście musimy zbadać rynek czy taka działalność będzie w danym miejscu i czasie sensowna i opłacalna
2) Kupujemy na raty do firmy kopiarkę , która będzie nam ułatwiała pracę i obniży koszty drukowania i kopiowania, a ponadto da nam możliwość świadczenia usług ksero co spowoduje że maszyna na siebie zarobi i obniży nam dotychczasowe koszty w firmie.
3) Kupujemy na raty dodatkowy zestaw komputerowy do firmy bo zamierzamy uruchomić dodatkowe stanowisko pracy w związku z rozwojem firmy i zatrudnić nowego pracownika. Kiedy wiemy że nowy pracownik realnie zapewni nam dodatkowe dochody bo już nie nadążaliśmy wcześniej ze zleceniami to taka inwestycja jest dobrym posunięciem.
4) Mamy firmę zajmującą się drukiem i chcemy rozszerzyć naszą ofertę o dodatkowe usługi np. druku na tkaninie. Do tego celu albo bierzemy kredyt albo maszynę w leasing, ale dzięki temu mamy dodatkowe zlecenia przynoszące dodatkowe dochody.

Kiedy nie powinniśmy brać kredytu: 
1) Na wyjazd na luksusowe zagraniczne wczasy - jeżeli nie zdołaliśmy na ten cel odłożyć pieniędzy to prawdopodobnie rata kredytu będzie dla nas obciążeniem - to nie jest mądre posunięcie.
2) Mamy kaprys kupić sobie nowy samochód prosto z salonu.Kupno takiego auta na kredyt jest skrajną głupotą bo wartość samochodu bardzo spada w czasie, a kredyt bardzo podwyższa cenę zakupu. Może się okazać, że np. w 4 roku eksploatacji samochód jest wart tak mało, że jego wartość nie pokrywa reszty zobowiązania wobec banku i w sytuacji np. wypadku i skasowania samochodu odszkodowanie z ubezpieczalni może nie pokryć reszty kredytu i zostaniemy ze spłatą i brakiem samochodu.
Załóżmy że nowy samochód kosztował 60 000 zł
Najlepsza oferta wynikająca z internetowego kalkulatora to rata wysokości 900 zł na 7 lat.
Zatem auto będzie nas kosztować łącznie 75600 zł
Musimy też wziąć pod uwagę, że czy chcemy czy nie musimy mieć ubezpieczenie AC bo bank będzie tego wymagał przez cały okres kredytowania. To też spory koszt szczególnie jeżeli nie mamy jeszcze zniżek.
W wieku 4 lat auto ulega szkodzie całkowitej. Łącznie dostajemy za niego np. 28 000 zł a zostanie nam do spłaty jeszcze 32 400 zł. Zatem z własnej kieszeni musimy spłacić jeszcze około 4 tys, złotych i nie mamy auta. I nie miejmy tu pretensji do firmy ubezpieczeniowej. Ubezpieczalnia wypłaca nam odszkodowanie wysokości obecnej wartości samochodu , ich nie obchodzi że kupiliśmy auto na raty.
3) Sprzęty do domu, które nie są niezbędne. Takim przykładem mogą być drogi telewizor, kino domowe, itp . zazwyczaj kupując takie sprzęty mamy jakiś telewizor w domu więc rozsądniej byłoby uskładać sobie na nowszy zamiast kupować go na raty.

Podsumowując na sposób rządzenia państwem nie mamy realnego wpływu, ale przynajmniej zadbajmy żebyśmy sami nie wpędzali się w kłopoty finansowe, które mogą być dotkliwsze kiedy państwo każe nam zaciskać pasa.



Brak komentarzy: